Branża kosmetyczna jednoznacznie kojarzy się z kobietami. Kiedy myślimy o drogerii, oczywiste wydaje nam się, że obsłuży nas tam kobieta. To samo tyczy się gabinetów kosmetycznych, wizażystek czy konsultantek kosmetycznych. Okazuje się jednak, że mężczyźni coraz częściej decydują się na wejście do tego zdominowanego przez płeć piękną świata, a co więcej świetnie się w nim odnajdują. O swoich doświadczeniach opowie nam pan Mirosław Gruźlewski, konsultant kosmetyczny.
– Panie Mirosławie, jak długo pracuje pan jako konsultant w firme AVON?
– Niedawno minęło pięć lat, choć wydaje mi się, jakby było to wczoraj. Dokładnie pamiętam zdziwienie, które na początku wzbudzała moja praca wśród znajomych. Zwłaszcza koledzy nie mogli zrozumieć, dlaczego zdecydowałem się na to zajęcie.
– Co skłoniło więc pana do rozpoczęcia pracy jako konsultant?
– Zawsze dobrze dogadywałem się z kobietami. Mam trzy starsze siostry, więc mimowolnie zawsze dużo słyszałem o kosmetykach. Miałem, i nadal mam, dobry kontakt z moimi siostrami. Zawsze doradzały mi w kwestiach kosmetyków, dbałem o siebie dużo bardziej niż koledzy. Jestem osobą bardzo towarzyską, mam mnóstwo znajomych. Zauważyłem, że również mężczyźni coraz częściej sięgają po kosmetyki, jednak z pewną dozą nieśmiałości. Na spotkaniach w gronie przyjaciół to raczej kobiety wymieniają się ze sobą doświadczeniami na temat ulubionych kosmetyków.
– Mężczyźni nie rozmawiają ze sobą o produktach do pielęgnacji?
– Rzadko. A jak wiedzą wszystkie kobiety, najlepsze źródło wiedzy na ten temat to koleżanki. Dlatego w mojej głowie pewnego dnia pojawiła się myśl – dlaczego nie spróbować spopularyzować tematu kosmetyków wśród mężczyzn? Tak zaczęła się moja przygoda z firmą Avon. Stwierdziłem, że nawet jeśli mężczyźni nie będą zainteresowani, to na pewno znajdę grono wiernych klientek wśród koleżanek.
– Ale udało się, mężczyźni również zamawiają u pana kosmetyki.
– Zgadza się. Początkowo wzbudzało w nich zdziwienie, kiedy zaoferowałem im przejrzenie katalogu. Ze śmiechem wspominam jednak sytuację, kiedy skusili się na przejrzenie oferty i okazało się, że kilku z nich używa kosmetyków z oferty Avon, które zakupiły dla nich ich żony. Wtedy panowie zaczęli wymieniać się opiniami na temat produktów, a co za tym idzie – złożyli zamówienia na to co polecali koledzy.
– Doradza pan klientom?
– Oczywiście. Z oferty dla mężczyzn przetestowałem już chyba wszystkie dostępne produkty, więc jestem w stanie dobrać kosmetyk idealny dla potrzeb klienta.
– A co z kosmetykami dla kobiet?
– Uważnie słucham, co kobiety mają do powiedzenia na temat używanych przez siebie kosmetyków. I chociaż sam nie używam kosmetyków do makijażu, to dzięki temu mam na ten temat całkiem obszerną wiedzę. Nowe klientki czasem z niechęcią i zdziwieniem podchodzą do moich rad na temat cieni do powiek i pomadek, jednak z czasem wiedzą, że naprawdę mogą mi zaufać.
– Czy sądzi pan, że obecność mężczyzn w branży kosmetycznej będzie coraz popularniejsza?
– Oczywiście. Z dumą muszę przyznać, że kilku moich kolegów pokusił się o zostanie konsultantami. Świat idzie do przodu, nie możemy zostawać w tyle, kosmetyki i bycie zadbanym nie są już tylko atrybutami kobiet. Rola mężczyzny w branży kosmetycznej będzie coraz silniejsza, co bardzo mnie cieszy.
– Dziękuję panu za rozmowę.
– Ja również dziękuję.