Z pewnością niejednemu palaczowi, zwłaszcza przy niesprzyjających warunkach pogodowych, przyjemnie paliło się do tej pory w specjalnie wyznaczonym do tego miejscu, jakim jest palarnia. Niestety, teraz może się to zmienić.
Zmiana w przepisach
Pracodawca, w trosce o bezpieczeństwo i higienę pracy pracowników, na mocy przepisów kodeksu pracy musi chronić ich życie i zdrowie dzięki zapewnieniu odpowiednich warunków pracy. W praktyce oznacza to, że musi on dostosować się do pracownika, zapewniając mu dostęp do pewnych urządzeń oraz środków higieniczno-sanitarnych. Jedyna zmiana, jaka w wyniku tego wynika, dotyczy samej definicji takich urządzeń. W dalszym ciągu za urządzenia higieniczno-sanitarne są uznawane szatnie, umywalnie, natryski, toalety, jadalnie, pomieszczenia przeznaczone na wypoczynek w czasie przerwy jak i takie, w których pracownik może się ogrzać oraz inne, przeznaczone do prania, odkurzania, suszenia, odpylania odzieży oraz środków ochrony indywidualnej. Na mocy zmiany tej definicji z dnia 6 września 2011 roku z listy takich pomieszczeń wykreślono… palarnie. Dzięki temu pracodawca nie jest już dłużej zobowiązany do zapewnienia odpowiedniego pomieszczenia do palenia tytoniu swoim pracownikom, co oczywiście ma swoje dobre strony i złe. Sami palacze z pewnością nie będą z tego powodu zadowoleni, zwłaszcza podczas deszczowych dni oraz okresu jesieni i zimy.
Jakie konsekwencje nosi ze sobą wykreślenie palarni z listy pomieszczeń higieniczno-sanitarnych?
Przede wszystkim, pracodawca nie jest zobowiązany i zmuszony do zapewnienia palarni swoim pracownikom. Może, lecz nie musi wydzielić przeznaczonego do tego pomieszczenia. W każdej chwili obecnie można taką palarnię zlikwidować, a pomieszczenie przeznaczyć na inny użytek, przy czym prośby pracowników o ich przywrócenie może nie odnieść skutku. Zamiast powoływać się na przepisy prawne, sprawy dotyczące wydzielenia palarni lub jej likwidacji trzeba będzie rozwiązywać między pracownikami a pracodawcą bez podparcia prawnego.
Jakie są zalety potencjalnego likwidowania palarni?
Ewentualna likwidacja pomieszczeń przeznaczonych do palenia może mieć dobre strony. Po pierwsze, palacze będą musieli podjąć większy wysiłek, żeby zapalić, dzięki czemu skutecznie mogą z palenia dla własnego zdrowia zrezygnować bądź je ograniczyć. Po drugie, można też uznać, że brak palarni w miejscu pracy może zmniejszyć ryzyko spowodowania pożaru. Po trzecie wreszcie, z pewnością osoby niepalące będą z tego tytułu zadowolone – dym tytoniowy nie od dzisiaj przeszkadza niejednej osobie, pozostającej abstynentem tytoniowym. Jednym słowem, brak palarni w miejscu pracy wcale nie musi być taki zły – może wręcz przeciwnie zmotywować palących pracowników do większej dbałości o swoje zdrowie, zmotywować ich i zminimalizować ryzyko pożarowe.
Jakie są wady likwidacji palarni?
Choć samo palenie skutecznie odbija się na zdrowiu osób palących, to jednak palenie w niesprzyjających warunkach pogodowych, kiedy mamy do czynienia z mrozem, deszczem czy wiatrem, może również zaszkodzić zdrowiu pracownika. Palenie na zewnątrz budynku przy niekorzystnej aurze pogodowej może spowodować większy wskaźnik nieobecności w pracy spowodowane terminową utratą zdrowia na wskutek grypy lub przeziębienia. Poza tym, osoby uzależnione od tytoniu zawsze będą poszukiwały jakichkolwiek innych możliwości lub miejsc, w których mogłyby zapalić. Ewentualna likwidacja palarni może wiązać się z frustracją i niezadowoleniem tych pracowników, którzy palą. Taka sytuacja może doprowadzić do wywołania napięć i dodatkowego stresu w miejscu pracy.
Oczywiście, o tym, czy palarnia będzie dostępna w obiekcie, czy nie – ostatecznie zadecyduje sam pracodawca. Oba te rozwiązania mają swoje plusy i minusy, zarówno dla pracowników, jak i pracodawcy. Taką decyzję z pewnością warto przedyskutować z pracownikami, jeżeli do tej pory pracodawca posiadał takie urządzenie higieniczno-sanitarne. Wszystko jednak i tak w końcu zależy teraz tylko i wyłącznie od niego – czy zdecyduje się na utrzymanie palarni, jej likwidację, a może utworzenie.
Dziękujemy Kanceralii Prawnej Brodniccy.pl za wsparcie merytoryczne podczas pisania niniejszego artykułu.