W czasach, gdy sklepy rosną szybciej niż grzyby po deszczu, nic dziwnego, że każdy z nich uparcie robi wszystko, by zdobyć każdego klienta. Walka jest jednak trudna i nastawiona na wiele przebojów, nic więc dziwnego, że pomysły są coraz śmielsze. Czy jednak zawsze klient na tym zyskuje? I czy obniżona cena to zawsze więcej pieniędzy w kieszeni klienta? O tym, czym tak naprawdę są promocje w hipermarketach, a także o ich wadach i zaletach opowiemy w dzisiejszym materiale!
Ceny w dół!
Wielokrotnie złapałeś się na tym, że odruchowo kupujesz rzeczy lub produkty, które akurat są w promocji. Wiele razy bezmyślnie chwyciłeś po wielopak jakiegoś produktu, bo i tak przecież używasz go na co dzień, więc jedna, a pięć paczek i tak nie robi Ci kompletnie żadnej różnicy. Czy zatem naprawdę tak dużo zaoszczędziłeś? Kupiłeś przecież więcej niż planowałeś. No właśnie. I tak to się odbywa. Chociaż oczywiście nie można powiedzieć, że wszystkie wielkopowierzchniowe sklepy czy średnie hipermarkety wykorzystują te triki, są one bezsprzecznie jedną z najchętniej stosowanych „pułapek” cenowych. Wciąż jednak obowiązują pojedyncze promocje, które sklepy chętnie promują w gazetkach promocyjnych, dostarczanych do naszych skrzynek pocztowych. Obniżki te są jednak kilkudniowe lub tygodniowe, dlatego warto być z nimi na bieżąco, jeśli planujemy większe zakupy.
Karty stałego klienta
Kolejnym wabikiem na klienta mają być karty lojalnościowe. To ciekawa opcja, która pozwala za każde zakupy otrzymać stosowną ilość punktów, uprawniających do zniżek bądź nagród po przekroczeniu jakiegoś progu. Wprowadzają je zarówno wielkie, jak i mniejsze sklepy takie jak http://topaz24.pl/karta-stalego-klienta/. Są one świetnych rozwiązaniem szczególnie dla osób, które zazwyczaj robią zakupy w tym samym miejscu. I chociaż nazbieranie na ową zniżkę bądź nagrodę jest czasochłonne, nie wymaga od nas żadnego zaangażowania. Co więcej, taka karta stałego klienta jest bezpłatna i nie obliguje nas do niczego konkretnego. Mechanizm jest dziecinnie prosty – kupujesz, zbierasz, zyskujesz.
Regionalne produkty
Coraz więcej sklepów widzi również okazję do zachęcenia klienta we wprowadzaniu lokalnych produktów. Mogą to być zarówno warzywa i owoce od rolników z regionu, ciasta i pieczywo z tamtejszych piekarni, a także mięso i wyroby wędliniarskie, czy mleczarskie, po które coraz chętniej sięgamy nie kierując się wyłącznie najniższą ceną, a raczej sentymentem do produktu i wspieraniem lokalnego biznesu. To świetny trend, który sprawia, że wszystko zaczyna zmierzać w bardzo dobrym kierunku – zarówno przywiązanie klientów do produktu, do sklepu, ale również wpieranie lokalnej gospodarki.