Wiele osób zachowuje się w określony sposób, by lepiej dopasować się do grupy i zyskać akceptację. Nie zawsze te działania zgodne są z autentycznymi przekonaniami. Przywdziewanie maski w pracy jest dość powszechnym zjawiskiem i służy na ogół temu, by zaskarbić sobie aprobatę przełożonych i ułatwić rozwój kariery. Czy taka strategia rzeczywiście się opłaca? Czy w ogóle możliwe jest bycie w pełni sobą w miejscu zatrudnienia?
Bycie sobą zapewnia spokój i poczucie harmonii
Jeżeli decydujesz się udawać w pracy kogoś, kim nie jesteś, musisz liczyć się z życiem w stanie ciągłego napięcia i gotowości. Nienaturalne zachowania wymagają nakładu energii i wywołują dodatkowy stres. Postępowanie w zgodzie ze swoją naturą zapewni Ci poczucie spokoju i harmonii. Nie tracąc sił na udawanie, będziesz mógł je wykorzystać do bardziej efektywnego wykonywania obowiązków zawodowych, co przyczyni się do poprawy Twoich osiągnięć w pracy.
Czy są granice bycia sobą?
Bycie sobą w pracy nie oznacza robienia wszystkiego, na co ma się ochotę. Podstawowym ograniczeniem są normy kulturowe i obyczajowe. Podejmując pracę w danej firmie zgadzasz się na dostosowanie do panujących w niej zasad. Z pewnością są osoby w Twoim miejscu zatrudnienia, za którymi nie przepadasz. Autentyczność w stosunku do nich nie powinna przejawiać się w obrażaniu ich czy jawnemu okazywaniu niechęci. Po prostu nie udawaj sympatii, jeżeli rzeczywiście jej nie czujesz.
Autentyczność i asertywność
Asertywność bardzo mocno łączy się z byciem sobą w pracy. Aby móc postępować w zgodny ze swoimi przekonaniami sposób, musisz umieć wyraźnie stawiać granice swojej przestrzeni. Jeżeli nie zgadzasz się z czymś, wyrażaj to w kulturalny sposób. Osoby posiadające własne zdanie i umiejące go bronić są na ogół cenione i postrzegane jako pewne siebie.
Czym grozi udawanie?
Jeżeli codziennie poświęcasz energię na udawanie, w celu wywarcia lepszego wrażenia, bardzo szybko możesz stać się ofiarą wypalenia zawodowego. Odgrywanie określonej roli, służącej przypodobaniu się innym to droga do nerwic i innych zaburzeń. Gromadzenie negatywnych emocji, które ukrywasz pod przykrywką uśmiechu i udawanej uprzejmości nierzadko prowadzi do ich niekontrolowanego wybuchu, gdy miarka się przebierze.